proporcje

No właśnie zrobiłam tak: oczyściłam, zagruntowałam i położyłam wczoraj w jednej części ściany tynk,nie wiem co to za tynk ale jeśli cementowy to musisz zagruntować – zrobić tzw szpryc czyli cement z wodą w odpowiednich proporcjach. Natomiast byle jaki grunt kosztuje parę złotych więc ja bym zawsze gruntował. Wiadome nie od dziś że grunt ogranicza przechodznie wilgoci z jednego do drugiego środowiska wiec może mieć to trochę logicznego wytłumaczenia że gdzie ściana była „zaizolowana” gruntem, tam para wodna sie osadzała i po jakims czasie tworzyła pleśń z farba. Wydaje mi się że to także problem z wentylacją. Nie wiesz może jak były wentylowane te pomieszczenia? To też może mieć kluczowe znaczenie
ale dzis też mi ktos podpowiadał, że zamiast gruntu wystarczy wodą spryskac żeby było „mokre na mokre”. Grunt mi sie kończy, więc zamierzam dalej przetestować ten patent na wodę … ma nadzieję że mi to wszystko potem nie spłynie A ja mam do was pytanie odnośnie gruntowania właśnie. Mój znajomy bardzo mi odradzał gruntować ściany (w domu), gdyż twierdzi, że położył grunt na kilku ścianach i właśnie na tych ścianach wyszła mu pleśń po kilku miesiącach. Czy to faktycznie może mieć ze sobą związek? Znajomy twierdzi, że nie na wszystkie ściany grunt nakładał, gdyż nie miał go za tyle i właśnie tam, gdzie go zabrakło to ściany ma czyste. Aha i jeszcze jedno: po gruntowaniu powinno się położyć tynk i potem pomalować, tak? A można zagruntować na tynk i malować ” po gruncie”? O tynkowaniu to się nie wypowiem, bo to nie moja dziedzina. Ale czasami nie gruntuj tynku (przed malowaniem) do tego służą farby gruntujące a nie grunt typu unigrunt atlasa.  Dziwny przypadek z tymi zagruntowanymi ścianami. Myślę, że to zbieg okoliczności ponieważ nawet jeśli bardzo prędko zakrył ten grunt to nie powinna być to przykryta wilgoć, która z czasem da o sobie znać. Czego jak czego ale żeby gruntu się bać to raczej nie słyszałem. Ten znajomy to w trakcie remontu kładl ten grunt czy to były nowe ściany? Zagruntował np tylko zewnętrzne ściany lub łazienki/kuchni? Grunt stosuje się dla wyrównania chłonności podłoża. Jezeli jest jednolite to co chcecie wyrównywać? Macie na ścianie miks z cegły,silikatów i betonu komórkowego?. To ze teraz  pomiary wentylacji mechanicznej  w szkołach budowlanych mówi sie o gruntowaniu i jest to jedno z pytań egzaminacyjnych to kazdy budowlaniec „wie” że trzeba gruntować(bo lepiej wpisać -jak jest dobrze to jest punkt, a jak jest źle to punktów ujemnych nie ma). Ale na co po co, to już nie wiedzą. A że mozna dodatkowo zarobić – bo w końcu jest pozycja w robociźnie – gruntowanie -to co za problem? A to, że później inwestor klnie w żywe oczy bo tynk czy farba niezbyt trzyma się, to co?! Zapłacone,zrobione, widocznie tynk lub farba kiepska była.
Jeśli jakość tynku Ci odpowiada i uważasz, że nie potrzeba szpachlowania to farba gruntująca i po wyschnięciu farby grunt. farby docelowe.
Jeśli natomiast jakość tynku jest daleka od idealności – gruntowanie szpachlowanie, szlifowanie odpylenie ścian (np. miotłą) i na to farba gruntująca.
No chyba, że masz fachowców od gładzi multifinish to pomijasz szlifowanie odpylenie i farbę gruntującą.

tynk

moje rączki dokończa reszte
8 m3 betonu po 250 ziko za m3 wyjdzie 2000zł
zbrojenie 200kg po 2,20 zł za kg plus wiazalkowy wyjdzie 450zł
folia budowlana rolka 100m2 po 1zł za metr wyjdzie 100zl
bloczki betonowe firmy bruk bet 2,40zl za szt. potrzeba 720 wyjdzie 1800zł
cement tu szacunkowo licze palete czyli 540zł zbrojenie 200kg po 2,20 zł za kg plus wiazalkowy wyjdzie 450zł Wydaje mi się, że jeżeli stary tynk jest w opłakanym stanie to należało by go skuć, a następnie dopiero kłaść nowy. Nie słyszałem o tynkowaniu tynku Chyba, że stary tynk jest tylko miejscami zniszczony (puste miejsca, itp.) ale poza tym jest w dobrym stanie to wtedy usunąć go w tych miejscach zagrutnować, w miejscach spękań zastosować odpowiednią siatkę i uzupełnić nowym tynkiem.
W przypadku skucia całości wystarczy spłukać mocnym strumieniem wody
bloczki betonowe firmy bruk bet 2,40zl za szt. potrzeba 720 wyjdzie 1800zł
bloczki tanio bo taka cenę zaproponowali mi w markecie z firmy bruk-bet
co do stali to też uważam ze tanio cene mi taka podali na skladzie budowlanym ale jak popatrzyłem na jej składowanie to sie zastanawiam
pod gołym niebem tak wiec 30% wagi to rdza hehe pozatym oni mowia ze tyle kosztuje tam gdzie oni biorą i mogą po takiej samej mi sprzedac (pewnie jakis kant) rozejrze sie gdzie indziej
2,2 za stal ? gdzie tak tanio?? u mnie wszędzie 2,7 , a bloczki za2,47
dwa choboczki dysperbitu za 150zł kazdy daje 300zł
styropian jak w projekcie termoorganika fundament 75zł za paczke potrzebuje 23paczki czyli 1750zł
folia kubelkowa do osloniecia styro rolka 120złod jakiegoś czasu mam zamiar zbudować domek. będzie to zwykły i prosty domek pasywny. mam zamiar budować go sam po pracy, w weekendy i na urlopie. w weekendy jak będzie taka potrzeba to rodzina będzie pomagać podgonić prace. na każdy etap budowy do pomocy będę miał braci którzy siedzą w budowlance, ojca od hydrauliki, kumpla od elektryki, szwagier robi dachy, sąsiad zajmuje się wykończeniówkami, więc jak gdzieś nie dam rady to będzie miał kto mi pomóc. ale większość mam zamiar zrobić sam choć to nie będzie łatwe. jednym z ułatwień będzie miejsce w którym będzie stać domek. na budowę będę miał parę metrów bo obok domu którego mieszkam z żoną u teściowej. działka jest dość duża więc przepisze nam kawałek na budowę. drobnym problemem jest to że na tym kawałku stoi stary dom z lat 30-tych który będę musiał rozebrać. zdjęcie działki z mapki z neta

warstwa

Na fundamencie się nie oszczędza – tzn jest to taki element domu który jeśli popełnisz w nim błędy będą praktycznie nienaprawialne. Stąd nie powinno się patrzeć na to czy styro jest drogi – na izolację tylko XPS – jest twardy (napór ziemi) i najbardziej odporny na wodę – folia jeśli nie robisz szalunków jest dobrym pomysłem bo raz że niedroga a dwa że przy zalewaniu beton lepiej się po niej ślizga, najlepiej wywinąć ale nie na ławę tylko wywinąć ponad wysokość ław fundamentowych a potem nadmiar możesz obciąć. Papa na ławie i tak powinna być jako izolacja przeciwwilgociowa.Jeżeli chcecie robić sami, oszczędzając kasiorkę na firmach budowlanych, ładujcie choć część tych zaoszczędzonych pieniędzy w lepszy materiał. Nie żałujcie na każdym kroku, tym bardziej na elementach konstrukcyjnych, których potem już nie poprawicie.Jak policzysz wszystko do kupy przy ocieplaniu fundamentów „zwykłym styropianem” plus jeszcze robota to wcale nie wyjdzie tak drogo zastosowanie niebieskiego. a klejenie go na klej w piance co czysta przyjemność. Na ławę daj albo papę albo folię do fundamentów. Tej czarnej ze spodu nie wywijaj bo ci fundament z ławy na niej zjedzie.(najlepsza papa)
Podczas murowania fundamentów dbaj aby wszystkie fugi były dobrze wypełnione zaprawą i jak przeschnie to smarujesz czarnym najpierw rozcieńczone potem 2 razy gęstym,
na to kleisz styropian a na styropian dajesz folię kubełkową choć niekoniecznie.
Czarne do smarowanie wybierz takie co nie wchodzi w reakcję ze styropianem- może być dysperbit.
Powodzenia, będę zaglądał, jak wszędzie zresztą sprawa materiału wyjasniona teraz prosze o fachowa rade i opinie tych co juz maja pobudowane Idzie wyliczyć ile zaprawy wejdzie na spoiny (spoina średnio 1cm), potem można też policzyć ile składników na zaprawę potrzebujesz.
Spoiny dobrze jest zatrzeć gumową pacą, lepiej potem się smaruje dysperbitem.
ławe bede robił bez szalunku w ziemi chce wyłozyc wykop folia bud. ktora wywine na wierzch przed stawainiem muru fund. wystarczy czy dac jeszcze specjalna folie na ławe folianzrobie jak piszecie dam specjalną folie na ławę taką grubsza widziałem z przekroczeniem a folie z wykopu zawieje na ścianę później. Co do styropianu to nie usługi wuko widziałem innego na fundament chyba że przejazdem się do jakiegoś składu bo i tak będę potrzebował stali a tam mogą mieć jakiś dzięki za info jak będę miał nowe opcje porady to będę pisał
po wymurowaniu muru mam problem (czytałem rozne opinie i wypowiedzi) czy posmarowanie lepikiem dwa razy by zalatac mikro dziury na to dac styropian aqua i przysypac ziemia to dobry pomysl czy inaczej to trzeba zrobic bo czytalem o jakiejs folii kubelkowej miedzy murem a styro ??? dajcie rade jak to zrobic by bylo dobrze

działka

Zaczynam formalności związane z pozwoleniem na budowę Dzialka notarialnie jest już moja i mojej żony w miłej i cichej okolicy dobra ziemia myślę że zaoszczędzone na fundamencie
Byłem u projektanta który będzie również moim kierasem hehehe geodeta też już wybrany aby czekać na papierologie.Jak na razie wybraliśmy projekt z żoną będzie to Doris z pracowni dobre-domy
nie duży parterowy 88m2 użytkowej bez poddasza prosta bryła by było taniej
co do materiału jeszcze się zastanawiam w projekcie są bloczki wapienno-piaskowo czyli silikat
nie wiem czy to tania inwestycja bo powiem szczerze nie pytałem jeszcze w pobliskich składach o cenę
w tym roku chce postawić kompleksowo fundamenty z kanalizą i przykryć na zimę dlatego mam czas na rozmyślenia o materiale na ścianę niedługo powinienem mieć spotkanie z projektantem w sprawie projektu
teraz jednak zastanawiam się nad fundamentami.
zrobię wykop pod ławy i nie wiem czy dać folie pod beton czy nie ????
ułożę zbrojenie zaleje betonem z gruchy poczekam kilka dni pewnie z tydzień
i teraz jeśli użyje folie to ja wywinąć a jeśli nie to papa na ławę ????
wymuruje z bloczka ścianę i ………….
teraz się zastanawiam czy olepikować i koniec czy dać styropian i wykończyć go siatka i tynkiem.
jeśli ocieplać to jaki styro powiem ze chciał bym nie wydać za dużo kasy
(najlepszy był by niebieski pewnie ale jest drogi czy można dać jakiś tańszy
ale proszę o podpowiedzi z chęcią poczytam co się opłaca rozważyć a co sobie darować bo cena jest niewiele większa
Jeśli chodzi o fundament to czekam na spotkanie z projektantem do adaptacji jak wspominałem wcześniej mam dobra ziemie (piasek żółty) wiec może damy niższy fundament
na pewno ławy zalane w wykopie bo szkoda kasy na szalunki
ściany z bloczka betonowego
i teraz się zastanawiam czy dawać styropian czy nie dodam ze nie mam piwnicy bo rożnie piszą
do tego kanaliza chudziak i koniec

domek

Mam w rodzinie dom poniemiecki, wybudowany około 1936 roku. Dom z pełnym piętrem i strychem, o wymiarach zewnętrznych około 9×9 metrów. Fundamenty kamienne (suche), ściany (grube) prawdopodobnie z podwójnej cegły z pustką między nimi. Brak wilgoci. Dom wybudowany na wąskiej działce (szerokość około 15 metrów). Jedna ściana (bez okien) domu jakieś 20 cm od granicy. Na działce obok sąsiad ma swój dom (ściana z oknami i wejściem w odległości około 6-7 metrów).
W środku parter i piętro podzielone na krzyż (na dole kuchnia, korytarz z klatką schodową i 2 pokoje, na górze korytarz z klatką schodową i 3 pokoje). Teraz moje pytania:Zanim wyburzysz dowiedź się, czy będziesz mógł wybudować na tak wąskiej działce coś co spełni Twoje oczekiwania. Sprawdź miejscowy plan zagospodarowania. Po wyburzeniu może się okazać, że nie możesz nic postawić lub coś co będzie dla Ciebie za małe lub nieodpowiednie.
– bardziej się opłaca wyburzyć i zbudować nowy dom? Czy kapitalnie remontować ten obecny? Domyślam się, że remont/przebudowa to z architektem, pozwoleniem na budowę i całą papierkologią?
– w sytuacji takiej, że obecny dom jedną ścianą jest prawie na granicy działki (20cm może od granicy), to czy remontując lub budując nowy musiałbym go odsunąć o przepisowe 4 metry (3 jeśli bez okien)? No, a działka taka wąska…
– ściany są grube. Jak ocieplić istniejące mury? Jak dodam styropian, to grubość muru wyjdzie jak w bunkrze. A co ze ścianą przy granicy? Jak dodam styropian, to w zasadzie zahaczę o granicę…No dobrze. Czyli rozumiem, że jeśli wyburzenie i stawianie od nowa, to muszę wtedy dostosować się do obecnych przepisów (4 metry od granicy)? I nie ma znaczenia, że stary dom był prawie na granicy?
A jak będzie w przypadku przebudowy?
– czy istnieje możliwość (tak wiem, konstruktora bym potrzebował), aby zewnętrzne mury z tych ścian 3-warstwowych wyburzyć? A w zamian dać ocieplenie. Podejrzewam, że murem nośnym jest ściana wewnętrzna
– stropy. Obecnym stropom nic nie dolega. Ale.. gdybym chciał remontować dom, to w środku chciałbym inaczej podzielić na pomieszczenia. Czyli wyburzałbym istniejące ściany wewnętrzne. A domyślam się, że są one nośne. Czy w takim wypadku musiałbym się liczyć z wymianą stropów?

literatura

Pracuje w sporej firmie, kolezanki i koledzy z biura wszyscy po studiach (co prawda technicznych, a kiedys mowilismy ze sa 2 rodzaje inteligencji, wrodzona i techniczna, sam sie zaliczam). I z tym czytelnictwem roznie bywa, jak chce porozmawiac o ostatniej ksiazce Rotha, Frantzena czy chocby Houellebecqa, a nawet zmarlego Grassa to robia wielkie oczy, nie wiem kto to czyta. SZ czytuje regularnie, FAZ sporadycznie, mieszkam w koncu w Ottobrunn, jakby przedmiesciu Monachium. Od ponad 30 lat prenumeruje „Der Spiegel”, ale co sobote u slaskiego rzeznika 🙂 kupuje Polityke i Newsweeka i moim zdaniem Polityka poziomem dziennikarstwa nie ustepuje Spieglowi a polski Newsweek jest duzo lepszy niz amerykanski. A co do filmow, coz, rzecz wzgledna co nalezy do najwybitniejszych dziel kinematografii. Tak samo muzyka, w kazdym razie „Ona tanczy dla mnie” nie jest chyba gorsza niz to, co spiewaja w Musikantenstadl, jedno i drugie to absolutne dno. Grono moich przyjaciol w Polsce nie czyta Faktu, nie oglada TVPis i tak jest dobrze moglem poznac w Lund (Szwecja) chyba w 1987(?) roku.
Czlowiek niesamowitej kultury i naowczas zaangazowany w sprawie „Solidarnosci”.
Tylko dzieki Instytutowi Ksiazki mogl zagraniczny odbiorca  na wielu targach ksiazki
zapoznac sie z literatura krajowa – pismiennictwo Stasiuka, Tokarczuk, Maslowskiej i innych. W Polsce ludzie nie za bardzo mają czas na czytanie dla przyjemności… Nawet ci najlepiej wykształceni, czasem – o zgrozo! – zawodowo związani z literaturą. Wiem to na pewno, bo to środowisko jest mi bliskie. Znam doktorów nauk humanistycznych, którzy czytają wyłącznie to, co im potrzebne do kolejnego artykułu/habilitacji/konferencji, bo muszą zebrać w krótkim czasie tysiąc bzdurnych punktów, znam też takich, którzy specjalnie za marne pieniądze piszą recenzje (czasem w periodykach związanych z Instytutem Książki), żeby jednak zachować kontakt z tym, co się czyta na świecie – ale bez tej możliwości w życiu nie przeczytaliby tylu książek, bo nie znaleźliby na to czasu w swoich wypełnionych grafikach.
Ten brak czasu wcale nie wiąże się z siedzeniem na czatach i w mediach społecznościowych, z oglądaniem TV czy bieganiem po pubach. Po prostu wszyscy mamy tak dużo pracy zawodowej i obowiązków prywatnych, związanych chociażby z wychowywaniem dzieci, że na lekturę dla siebie rzadko wystarcza czasu. I nagle człowiek orientuje się, że pozostaje w zaklętym kręgu lektur dla najmłodszych, czasem bardzo przyjemnych, ale przecież niewystarczających dla prawdziwego czytelnika.
A jest tak: wszelkie myslenie, a zwlaszcza myslenie samodzielne, odwazne i krytyczne, nie cieszy sie uznaniem rzadzacej ekipy, ktory rosci sobie wylaczne prawo podporzadkowania wszystkiego, co sie pisze, wlasnym celom propagandowym.
Maja byc wyznawcy jednego kultu i nalezy ograniczac ludzka swobodna mysl.
Propagowac idee, nawracac, zwiekszac ilosc wiernych, nie ilosc myslacych.

czytelnik

Tagi

„Geniusze Pis-u”… rece opadaja nad kazda kolejna zmiana z nadania tej partii. Dyzmow sie nawsadza i nie jest istotne czy kolejna Pani Zosia czy Pan Zdzis maja jakiekolwiek osiagniecia w danej dziedzinie, wazne zeby partyjniactwo siegalo od morza do morza. Konserwatywni geniusze w kazdej dziedzinie zycia, Pisowcy cofaja Polske w otchlan sredniowiecza w zastraszajacym tempie. Niestety jest to kolejny przyklad kompletnej indolencji, braku kultury, ktorej jest „ministrem”. Kolejny przyklad po Pawlowicz, profesor „fiuuuu-bziuuuu” i wielu innych z „komisji” Macierewicza, ze tytul profesora i gleboka wiedza w danej dziedzinie nie chroni przed byciem kretynem tak ogolnie rzecz biorac. A może nowy dyrektor Instytutu Książki będzie mocarzem, przy którym pan Gauden malutkim pozostanie w pamięci?
A może Instytut Książki zostanie zlikwidowany jako organizacja komunistyczna, wszak powołany został za rządów SLD? myślę, że już czas, żeby wskazał Pan prawdziwego wroga czytelnictwa i zamknął w Polsce internet. Wszystkie statystyki znacząco się poprawią”.
Naprawdę? Czy w Niemczech zamknęli internet? A przecież książki czyta tam znacznie więcej ludzi niż w Polsce. Jak to możliwe, że mimo istnienia internetu, w Niemczech wychodzą w całkiem < tak świetne dzienniki jak „Süddeutsche Zeitung” i „Frankfurter Allgemeine Zeitung” oraz doskonałe tygodniki jak „Die Zeit”? W Polsce prasy na takim poziomie nie uświadczysz, to co wychodzi jest coraz gorsze a tematyka kulturalna jest eliminowana bądź poważnie ograniczana. Czy to wina internetu, że wybitne dzieła światowej kinematografii ogląda w naszym kraju kilka lub najwyżej kilkanaście tysięcy widzów? A ambitne – jakże przecież ostatnimi czasy nieliczne – spektakle teatralne trzeba szybko zdejmować z afisza bo brakuje chętnych do ich oglądania? Czy to internet spowodował, że poziom polskiej telewizji sięgnął dna? I że czołowe nasze uczelnie wyższe lokują się w czwartej czy piątej setce światowego rankingu?
A poza tym minister G może robić co chce bo suweren dał mu teren by mieć wszystkich w nosie. Mam pytanie, czy to norma, że podaje się (np. w wiki), że dana osoba pełniła obowiązki/była na stanowisku do jakiegoś dnia/data – bez podania przyczyny zaprzestania pełnienia danej funkcji. W wiki(pedii) nie ma ani słowa, że dyr. Instytutu Książki Grzegorz Gauden został odwołany
Nie znam zwyczajów, ale jest jednak wg mnie istotna różnica różnica między: „był.. do” a „został odwołany”. Ktoś tym instytutem zarządzał przez lat cztery.
W międzyczasie rządził PIS.
Następnie ,w 2007 roku rządy objęła Partia Donalda Tuska z inna partią na P.
Po roku,powołano na szefa Instytutu Grzegorza Gaudena który podmienił kogoś ( nie doszedłem do tego)mianowanego przez partię Braci.
PO współrządziła 8 lat. Tyle samo rzadził Gauden.
W 2015 roku objął rządy PIS. W 2016 roku Grzegorza Gaudena…itd. , itd,…
Karuzela się cały czas kręci…i chyba nie przestanie…

za późno

Jest tylko mały problem – o wiele za późno. Należało to robić na początku roku, gdy nasilała się coraz wyraźniej oszczercza kampania PIS-u [o mediach rydzykowych nie wspominam bo tam to standard od lat]. Polska w ruinie, Komorowski i rząd sprzedają po cichu lasy by dać pieniądze żydom, nie ma już żadnych polskich firm [za sprawą PO rzecz jasna], Tusk w Brukseli wysługuje się Niemcom w zamian za kolejne stanowiska jakie ma dostać… itd, itp, etc. Mam spore grono pisowskich znajomych i siłą rzeczy byłem na bieżąco z tymi co rusz podrzucanymi wymysłami, niekiedy tak dziko głupimi, że aż nie chciało się wierzyć, że ktoś to kupuje. Ale kupowano. Czasem nawet całkiem serio, a niekiedy dla draki, bo w tych kręgach nie lubi się przecież ‚zdrajców i sprzedawczyków z PO’. przepompownia ścieków
Przez cały czas aż do wyborów dziwiło mnie, że nikt nie próbuje z tym walczyć, niczego nie prostuje, że cała ta wściekle konsekwentnie prowadzona kampania prymitywnych bzdur i oszczerstw pozostawała w ogóle poza sferą uwagi mediów. Jakby nikt nic nie widział i nie słyszał. Nie ma wątpliwości, że Platforma swoim zachowaniem znakomicie ułatwiała PiS-owi całą tę akcję, podkładała się jak mogła i jak nie mogła. Ale to także media oddały – już od czasu katastrofy smoleńskiej – pole siewcom dezinformacji i niczym nieskrępowanych bredni. I jeśli Platforma bezapelacyjnie była znakomita w dziele samopogrążania się, to skala porażki sił demokratycznych [bo PiS i prawdopodobnie też partia Kukiza takimi siłami nie są] jest też w dużej mierze dziełem tych właśnie przez nikogo niepowstrzymywanych siewców czarnego PR i kłamstw. Zaważyli bardzo na powyborczym kształcie sceny politycznej i obawiam się, że długo będziemy się z tego wygrzebywać.

Polska i Europa jest w ruinie, proces postępuje i jest to nie do zahamowania. Właśnie jesteśmy świadkami umierania Europy, widzimy to patrząc na tę falę imigrantów, która zaczęła Europę zalewać. Jeśli ktoś się zastanawia, skąd się to wzięło i czy da się to zahamować, to podam tylko jedną informację:

rok 1990. Ludność Europy stanowi 14% ludności świata, ludność Afryki stanowi 12% ludności świata.
rok 2015 (25 lat później). Ludność Europy stanowi 9% ludności świata, ludność Afryki stanowi 17% ludności świata.

Absorcja

Dla mnie warstwa absorpcyjna to nic innego jak czarna powłoka przylegająca do miedzi. Inaczej naukowcy i praktycy nie mogli zrobić. Po prostu szukali jak poczernić blachę miedzianą czymś co jest bardzo trwałe i dobrze przewodzi ciepło. To nie jakieś znowu czary. Bo farby bardziej izolują niż tinox czy warstwa niklowo chromowa.
Przewodność cieplna miedzi 401

Miedź w każdym większym mieście kosztuje podobnie. Przy wspólnym zakupie jednorazowym możesz dostać nie więcej jak 10%, przy płatnościach gotówką 3% razem 13%. No możesz jeszcze wycyganić gratisowy transport jak kupisz tonę, no najmniej pół tony.
500 kg to jakieś 125 absorberów z blachy 0.2mm
Powiedzmy że każdy chce kupić dwa absorbery to 60 ludzi musiało by gnać samochody i palić DARMOWE paliwo i każde 100KM to X złotych. Na jednym absorberze zaoszczędzone 25zł.
Niech się koledzy zastanowią. A kto by z tym ryzykował i zbierał takie pieniądze, bo bez przedpłaty ani rusz.

Podaje niżej przybliżone ceny ceny.
Blacha miedziana 200 x 100 cm ~`190zł ale w handlu występuje tej grubości 0,2mm w taśmie 30cm szer. 1mb = 0.56kg=28zł czyli 50zł za kilogram,
Blacha aluminiowa 200 x 100cm =35zł
Ceny rurek otrzymałem jakieś drogie więc sam sprawdzę i o tym po tym.
a niklu90.7 , chromu 93,7. W stosunku do miedzi to prawie jak izolator a nie żaden cud ale dla fabryki łatwiej wykonać i kolor PRAWIE wieczny i innego nie znaleźli albo za drogi. Kolektor to nie prom kosmiczny.
Ten kto znajdzie powłokę trwałą o przepuszczalności ciepła zbliżonej do miedzi i taniego zostanie milionerem.

warunki

Tagi

Wydaje mi się, że zmianę obrotów nie należy nie należy rozpatrywać pod kątem wielkości przepływu a brać pod uwagę różnice temperatur, bo ta różnica wyznacza wielkość przepływu. A tak na marginesie to jaka musi być różnica temp. aby instalacja działała jak najsprawniej? Aby ocenić czy rozdzielczość 2,5l/min będzie wystarczająca trzeba wziąć pod uwagę stałą czasową kolektora, a ta ma na ogół ok.40 – 60 sekund na sucho. Przy pracującej instalacji stała czasowa jest dużo większa a więc i reakcja na zmiany temperatury też jest większa.
Są wodomierze na 1imp/sek ale te kosztują ok 140zł. Obserwuję od lat swoje solary i analizuję różne ustawienia przy różnych warunkach pogodowych. Już dawno doszedłem do wniosku że w wielu przypadkach odpowiednie skorygowanie pompy musi nastąpić dość szybko bo inaczej jest ryzyko że solar się nadmiernie wychłodzi, delta K spadnie poniżej wartości dopuszczalnej i pompa się wyłączy.
Ponowne włączenie pompy nastąpi dopiero gdy czujnik temperatury umieszczony najczęściej w kroćcu przyłączeniowym przy solarze „zanotuje” odpowiednią temperaturę. Niestety ale z reguły ten czujnik podczas wyłączonej pompy zawsze wskazuje niższą temp niż solar posiada w rzeczywistości bo jest od absorbera oddalony zawsze o te kilka/kilkanaście centymetrów. Dochodzi więc często do dwóch niemile widzianych sytuacji.
Pierwsza to to, że solar po jakimś czasie rozgrzeje się ponownie i sam w sobie będzie miał już odpowiednią temperaturę ale aby układ mógł wznowić pracę chłodniejszy czujnik niestety tego nie wykaże. Ta sytuacja często występuje w zimie gdy na zewnątrz mamy pełne słońce ale i mróz -15stC. Obserowałem niejednokrotnie sytuację gdy czujnik solara wskazywał np. 35stC, w zbiorniku było także około 35stC więc wymaganej delty K nie było i pompa nie miała prawa ruszyć. Ręczne wzbudzenie pompy na czas kilku sekund powodowało że gorący glikol doszedł do czujnika solara i nagle okazało się że temperatura kolektora wynosi tak naprawdę 45-50stC.  Tak zgadza się to jest problem umieszczenia czujników poza kolektorem w tulejach zanurzeniowych. Ja rozwiązuję to w inny sposób: wiercę obok wychodzącej rurki zbiorczej otwór o średnicy sondy i samą sondę wpycham do wewnątrz kolektora umieszczając ją obok rurki zbiorczej. Aby temp. blachy była podobna do temp. sondy, ta jest wybarwiona na czarno a więc promieniowanie ogrzewa mi w ten sam sposób sondę jak i blachę. A jak chcę dopieścić z aptekarską dokładnością to resztę załatwia mi program. I to wydaje mi się jest jedyny sposób załatwienia problemu.
Druga sytuacja to taka że czujnik solara po jakimś czasie dojdzie do odpowiedniej temperatury i włączy pompę ale w rzeczywistości układ mógłby wznowić pracę już 10-20 minut wczesniej dostarczając ciepło do zbiornika.